Nieznana metresa poprowadziła Aekeirę przez dziedziniec południowego skrzydła, a następnie w głąb skrzydła zachodniego. Z każdym krokiem strach Aekeiry narastał.
Zarówno niewolnicy, jak i żołnierze kłaniali się nisko, gdy przechodziły, a szepty wirowały za nimi. Ta kobieta miała władzę, wyczuwalną siłę, która wibrowała w powietrzu wokół niej.
W końcu zatrzymały się nad rzeką, której łagodny szme
















