EMERIEL
Wiadomość o królewskich dekretach rozeszła się po fortecy z prędkością światła, prawdopodobnie docierając do każdego zakątka Urai.
Po raz pierwszy od wieków w fortecy brakowało zwykłego zgiełku. Opustoszała, jakby wyssano z niej życie. Powietrze spowijała ciężka zasłona żałoby.
Nigdzie nie było widać panów niewolników, zawsze wymachujących biczami z bezlitosnym autorytetem. Zniknęły pok
















