AMIE
"Puśćcie ją natychmiast." Głos Madam Livii rozkazał z autorytetem.
Ich głowy gwałtownie odwróciły się w stronę dźwięku i powoli zwolnili uścisk na Emeriel, choć pozostali blisko.
"Trzymaj się od tego z daleka, naczelna pokojówko. To nie twoja sprawa. Ta człowiecza kobieta wtargnęła na teren prywatny," oświadczył jeden z żołnierzy.
"To dziecko mojej siostry, i pracuje dla Wielkiego Lorda Vlady
















