EMERIEL
Aekeira miała rację.
Musieli znaleźć sposób, by uciec z tego nędznego, piekielnego miejsca.
Ta myśl natrętnie kołatała się w głowie Emeriela, gdy patrzył, jak lordowie molestują jego siostrę. Powstrzymywał łzy, zaciskając kurczowo dłonie w pięści.
Żółć podchodziła mu do gardła, gdy widział, jak obcesowo traktują Aekeirę.
Musiał mocno trzymać się podłoża, powstrzymując chęć rzucenia się na
















