– Tak, już od dawna zamierzałam to zrobić – zadrwiła.
Emeriel chwycił się za policzek, czując, jak wewnątrz niego narasta gniew. Czym innym było być pogardzanym przez wszystkich z powodu czynów jego gatunku, być poddawanym zniewoleniu i złemu traktowaniu. Ale być wybranym i atakowanym przez tę kobietę, mimo że nie zrobił nic, co by na to zasługiwało, to zupełnie inna sprawa.
Mistrzyni Sinai złap
















