Dimitri:
Patrzyłem, jak drzwi mojej sypialni się otwierają, ukazując Charlotte, która weszła do środka.
Jej oczy spotkały się z moimi, a ja otworzyłem jej ramię, patrząc, jak podchodzi do mnie, zanim objąłem ją mocno i mocno przytuliłem.
W głowie odtwarzał mi się wcześniejszy obraz Aurory siedzącej w moich ramionach i nie mogłem powstrzymać się od zastanawiania, dlaczego twierdzi, że jest szczęśli
















