Aurora:
Musiałam przyznać, że nie mogłam powstrzymać ścisku w piersi, gdy usłyszałam, jak Starszy Jordan nazywa mnie słabą Luną.
I choć w pewnym sensie miała rację, nienawidziłam tego, że porównuję siebie, bękarta wilka, z człowiekiem.
Objęłam się ramionami, patrząc na jedno z drzew, podziwiając bryzę muskającą moją twarz, i pomimo bólu, nie mogłam powstrzymać małego uśmiechu, który pojawił się na
















