Aurora:
Wyszłam z domu, marszcząc brwi, gdy poczułam zapach osoby, której najmniej chciałam widzieć.
Jej oczy spotkały się z moimi, gdy siedziała na kanapie na werandzie, a ja mimowolnie warknęłam, co ją rozbawiło.
"Ojej, ojej, wydaje mi się, że wpadłaś w jego pułapkę i jego 'uprzejme' słówka, bardziej niż powinnaś, prawda?" Zapytała, a ja zacisnęłam pięść. Jej wzrok był utkwiony w moim przez kilk
















