Aurora:
Muszę przyznać, że gniew, który poczułam w tej chwili, gdy wjeżdżaliśmy do posiadłości, nie był tym, który sobie wyobrażałam.
Był zbyt bolesny, żałosny i nie mogłam powstrzymać się od poczucia, że jestem nic nieznacząca.
Lord Alpha był na tyle łaskawy, że ze mną porozmawiał.
Nie byłam głupia, wiedziałam, że ma inne, ważniejsze sprawy na głowie. Ale Lord był na tyle miły, że poświęcił mi ki
















