Aurora:
Rozległo się pukanie do drzwi, co mnie zaskoczyło, biorąc pod uwagę, że ta rodzina zdawała się zapominać, iż celem drzwi jest zapewnienie odrobiny prywatności osobie, która jest w środku pokoju.
Spojrzałam na drzwi przez sekundę, obserwując, jak się otwierają, ukazując Iwana, którego oczy spotkały się z moimi. Wzięłam głęboki oddech i odwróciłam od niego wzrok, nie potrzebując jego litości
















