Aurora:
Otworzyłam oczy, czując intensywny zapach perfum, którymi machano mi przed nosem.
Odpowiedziałam kaszlem, a pielęgniarka stojąca przede mną cofnęła się o krok, pozwalając mi złapać oddech, zanim się uśmiechnęła.
Nie musiałam spoglądać w bok, żeby wiedzieć, że Dimitri siedzi na kanapie, i choć wiedziałam, że to powinno być teraz najmniej istotne, nie mogłam powstrzymać narastającego niepoko
















