Aurora:
Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, który pojawił się na moich ustach, gdy patrzyłam na Dimitriego trzymającego naszą córkę. Kołysał ją delikatnie, nie spuszczając z niej wzroku, gdy zasypiała. I nie mogłam powstrzymać się od podziwu dla niego za to, co robił. To było coś, do czego przyzwyczajałam się przez ostatni półtora miesiąca.
Pomysł, że my dwoje będziemy blisko siebie, albo że będziemy
















