Olivia
Drzwi windy otworzyły się z cichym brzękiem i weszłam do środka, wdzięczna, że jest pusta. Jak tylko się zamknęły, osunęłam się na ścianę, nagle poczułam słabość w nogach.
– Co ja, kurwa, zrobiłam? – wymamrotałam, przeczesując włosy palcami. – Jak ja to wytłumaczę mamie i tacie?
Moja mama byłaby zachwycona, że wychodzę za mąż – dopóki nie zorientowałaby się w czasie. Ślub za, powiedzmy, kil
















