Olivia
– No cóż – powiedział w końcu Ethan – Chyba lunch może poczekać.
Wydałam zduszony śmiech, bardziej z nerwów niż z humoru. – Tylko ty potrafisz żartować w takiej chwili.
– Ktoś musi – wzruszył ramionami, ale widziałam strach w jego oczach.
Mama wstała, prostując ramiona. – Idźmy zobaczyć się z tatą. Musimy mu powiedzieć, co się dzieje.
Tata przyjął wiadomość ze zdumiewającym spokojem. – Czyl
















