Olivia
Gdy doktor Weaver kontynuował wyliczanie środków ostrożności i znaków ostrzegawczych, drzwi się otworzyły i wszedł Aleksander, niosąc tacę z filiżankami kawy.
– Przepraszam za przerwanie – powiedział, ogarniając wzrokiem scenę. – Pomyślałem, że wszystkim przyda się dawka kofeiny.
– Aleksandrze! – wykrzyknęła mama, wyraźnie zachwycona jego widokiem. – Jak miło z twojej strony.
Rozdał kawę, a
















