Olivia
Przepchnęłam się przez obrotowe drzwi Carter Enterprises, a wyczerpanie ciążyło mi na ramionach niczym fizyczny ciężar. Ostatnie dwa tygodnie były wirującym tornadem wizyt w szpitalu, terminów w pracy i odnajdywania się w mojej dziwnej, nowej relacji z Alexandrem. Tata był już w domu, powoli, ale systematycznie wracał do zdrowia, a mama krążyła wokół niego jak kwoka nad pisklętami.
"O, jest
















