Olivia
Dźwięk windy obwieścił przybycie, a drzwi rozsunęły się, ukazując jego apartament na ostatnim piętrze. Gestem zaprosił mnie, abym wyszła pierwsza, a jego dłoń zawisła w pobliżu moich lędźwi, choć mnie nie dotknęła.
– Tędy – powiedział, prowadząc mnie obok części dziennej, którą widziałam podczas naszej kolacji.
Szliśmy korytarzem, którego wcześniej nie zwiedzałam, mijając kilka zamkniętych
















