Olivia
Ethan przyjechał około południa, z zaczerwienioną twarzą i lekko potarganymi włosami. Było jasne, że przyjechał prosto ze swojego mieszkania, ledwo łapiąc oddech, gdy tylko odebrał telefon od Nicka.
– Przepraszam za spóźnienie – powiedział, rzucając plecak obok krzeseł w poczekalni. – Korki były szalone, a telefon mi padł w połowie drogi.
Wstałam i mocno go objęłam. – Jesteś tu i to się lic
















