Olivia
Sobotni poranek przyniósł pochmurne niebo i wiadomość od Alexandra: "Samochód odbierze cię o 17:00. Ubierz się swobodnie. Najpierw zawiozę cię do siebie."
Wpatrywałam się w wiadomość, czując ten irytujący skurcz w żołądku, który zawsze pojawiał się, gdy pisał Alexander. Dziś wieczorem miałam poznać jego rodzinę. Carterów. Ludzi, którzy potencjalnie mogli stać się moimi teściami w wyniku teg
















