Olivia.
Napił się z kubka, opierając się o barierkę. Szlafrok rozchylił się bardziej, a ja zmusiłam się, by patrzeć mu w twarz.
– Dobrze spałaś? – zapytał, jego głos wciąż był szorstki od snu.
– Tak – skłamałam, mając nadzieję, że nie zauważy, że spędziłam pół nocy boleśnie świadoma jego ciała obok mojego.
– Kłamczucha – powiedział, ale jego ton był rozbawiony, a nie oskarżycielski. – Przewracałaś
















