Zjadłam tylko połowę burgera. Mój żołądek przyzwyczajony był do papki, a tłusty burger nie był idealny, ale to było jedzenie. Poczułam się lepiej, a woda pomogła mi się nawodnić. Musiałam sobie powtarzać, żeby nie pić duszkiem.
Ile do cholery jeszcze zostało, zanim tam dotrzemy? Naprawdę chciałam ubrań, prysznica, a buty byłyby miłe. Powtarzałam sobie, żeby nie być zgorzkniała ani niewdzięczna, bo
















