Otwierając drzwi do sali szpitalnej Granta, nie spodziewałam się tego, co zobaczyłam. Grant leżał na łóżku z ogromnym bandażem na głowie, a jego twarz była opuchnięta i posiniaczona. Devin naprawdę mu się odwdzięczył. Jedno oko było widoczne przez wąską szparę, której opuchlizna nie zamknęła. Pod okiem miał dużą ranę. Lekarz wyjaśnił, że musieli ją rozciąć, aby zmniejszyć obrzęk, żeby nie uciskał
















