– Nino! Już czas! – zawołała Jesień zza moich pleców. – Jesteś gotowa?
Stałam przed długim lustrem, próbując rozpoznać samą siebie. Moje włosy były idealne, zaczesane na bok i zaplecione w warkocz. Luźne, kręcone kosmyki okalały moją twarz i szyję. Makijaż był lekki i elegancki, z odrobiną dramatycznej kreski na powiekach. Usta, paznokcie u rąk i stóp pomalowane były na cielisty kolor. Buty idealn
















