Nina POV
Brzęk, brzęk, brzęk. Alarm w telefonie dał o sobie znać. Jęknęłam, przewróciłam się na bok i wyłączyłam go. Zdecydowanie nie byłam rannym ptaszkiem. Czy nie mogłam mieć jeszcze pięciu minut? Potem przypomniałam sobie, że muszę wrócić do biegania i ćwiczeń. Zbyt wiele dni minęło, odkąd ostatni raz trenowałam, a ponieważ miałam już ponad osiemnaście lat, oczekiwano ode mnie walki w obronie
















