– Andrew, mamy ich powstrzymać? – Alex ścisnęła kierownicę i czekała na instrukcje.
Właśnie gdy Andrew miał odpowiedzieć, jego telefon zaczął wibrować. Spojrzał na ekran i odebrał. – Tato.
– Przyjedź do biura. Jest zebranie. – Matthew przeszedł od razu do sedna i się rozłączył.
Usta Andrew zacisnęły się w wąską linię. – Nie, jedź do biura.
Czarny samochód przemknął obok Dereka i Winony i skręcił.
















