Mateusz był niezadowolony. Nie jechał tu na darmo, żeby znosić jej złe nastawienie. Co więcej, z jego pozycją, nie musiał tolerować nieuprzejmości od pracownika.
Argumentował: "Nie będę komentował, czy jesteś niewinna, ale czy uważasz, że masz prawo okazywać takie podejście swojemu szefowi?"
Zrobił krok naprzód i zablokował Winonie drogę. Korytarz nie był szeroki, zmieściły się na nim tylko dwie
















