Kolacja skończyła się o ósmej wieczorem.
Winona wyszła za tłumem, a Matthew stał obok niej, ubrany w swój czarny strój od stóp do głów.
– Panie Shaw, już wychodzę. Do zobaczenia jutro.
– Wsiadaj do samochodu, odwiozę cię do domu.
Matthew ruszył przodem, a Blake pospiesznie otworzył drzwi tylnego siedzenia.
Winona ugryzła się w wargi i nie chciała wsiadać.
– W pobliżu nie ma taksówek. Chcesz iść do
















