Dział marketingu był w euforii.
Wszyscy pracownicy otoczyli dziecko, a na ich twarzach malowało się podekscytowanie, ale nikt nie odważył się podejść zbyt blisko.
"Dlaczego jej jeszcze nie ma?!" Gino ze złością kopnął stołek.
"Mały G, panna York zaraz tu będzie!" Mia próbowała go uspokoić, a jej oczy rozbłysły, gdy zaproponowała: "Poczekajmy chwilę, może zrobimy sobie zdjęcie grupowe?"
Wszyscy w b
















