Mateusz wziął ładowarkę i skinął głową z uśmiechem. "Dobrze, że jesteś. Chodźmy na górę porozmawiać o wydarzeniu związanym z premierą produktu."
Agenda i plan wydarzenia premierowego były ustalone. Winona nie rozumiała, o czym jeszcze trzeba rozmawiać.
Jednak Mateusz był szefem i musiała robić to, co kazał.
Z drugiej strony recepcjonistka była kompletnie oszołomiona.
Pracowała w firmie od kilk
















