Derek wbiegł do kuchni.
Mężczyzna wyszedł z cienia w rogu i zapytał: „Derek, mogę już iść?”
„Nie!”
Derek posłał mężczyźnie gniewne spojrzenie, a potem zajrzał do jadalni przez niedomknięte drzwi. Ściszył głos i wyszeptał:
„Musisz później pozmywać naczynia. Schowaj się tutaj jeszcze trochę.”
Simon zacisnął usta we frustracji.
Miał być zwykłym ochroniarzem. Jednak odkąd został przydzielony do Dereka
















