Derek był tak przerażony, że uczepił się szyi Winony jak tonący brzytwy.
Właśnie w tym momencie…
"Dzyń! Dzyń! Dzyń!"
Telefon komórkowy na biurku zaczął wibrować, a Matthew cofnął rękę.
– Chodźmy, mamusiu! – pisnął Derek, mocno trzymając się szyi Winony.
– Odchodzimy, panie Shaw! – oznajmiła Winona.
Wykorzystała okazję, by wymknąć się z Derekiem.
Matthew patrzył, jak ucieka, i uśmiechnął się do sie
















