Wszyscy byli zachwyceni, gdy Derek w końcu wrócił do domu.
Grupka pracowników natychmiast zebrała się wokół, żeby z nim porozmawiać.
Derek podniósł dłonie dosyć majestatycznie i odparł: "Nie mam teraz czasu na całowanie was i pozwalanie na podnoszenie mnie w górę. Gdzie jest Dziadek Quigley?"
Na dźwięk jego imienia kamerdyner wyskoczył jak wichura.
"Och, Derek. W końcu wróciłeś! Nie wiem, czy dałb
















