Klimatyzacja w biurze działała na pełnych obrotach. Winona, ledwo przekroczyła próg, poczuła gęsią skórkę na ramionach.
Stanęła jakieś dziesięć metrów od biurka prezesa. Powitała go: "Panie Shaw."
Matthew poluzował długopis w dłoni i podniósł wzrok na wchodzącą kobietę.
Ubrana była w strój codzienny. Nie wyglądała jak zwykle na profesjonalistkę, ale emanowała ciepłem domowego ogniska, co sprawi
















