– Panie Shaw, jeśli wszystko w porządku, to już pójdę. – Winona nie chciała zostać ani sekundy dłużej. Zanim Matthew zdążył cokolwiek powiedzieć, pośpiesznie oddaliła się na swoich wysokich obcasach.
Matthew uniósł ręce, powoli przesuwając palcami po brodzie. Uśmiechnął się z satysfakcją.
– Panie Shaw, jest pan tutaj. – Blake wyszedł z końca korytarza i z szacunkiem złożył raport. – Właśnie dowi
















