Perspektywa Shannon
Noc po nocy moje koszmary stawały się coraz bardziej żywe, każdy z nich zostawiał na mnie ślad. Blizny i oparzenia, które pojawiły się na mojej skórze, przypominały o horrorach nawiedzających mój sen.
Trojaczki próbowali mnie uspokajać, ale ich słowa niewiele pomogły, by powstrzymać nieustanne męki moich nocy.
Gdy kolejny koszmar mnie ogarnął, znalazłam się w znajomej ciemności
















