Perspektywa Shannon
Odgłos pukania moich kostek w drewniane drzwi był jedynym dźwiękiem w tej niezwykle cichej korytarzu. To było dziwne; brak przyjaznych kłótni przy kuchennym stole, czy też nieobecność absurdalnych ruchów tanecznych w salonie. Jak długo to potrwa?
"Wejdź" – usłyszałam w końcu głos Julesa z wnętrza, pozwalający mi wejść do jego pokoju.
Mimo że bardzo się starał mnie przekonać,
















