Perspektywa Shannon
Kiedy nasz samochód podjechał pod szkołę, wyczułam, że coś jest nie tak. Szepty niosły się w powietrzu, a uczniowie wymieniali spojrzenia, jakby wiedzieli coś, czego my nie wiedzieliśmy.
Zdezorientowana, wysiadłam z samochodu z trojaczkami, tylko po to, by spotkać się z wpatrywaniem i stłumionymi rozmowami.
– Co się dzieje? – zapytałam drżącym głosem.
Cole, wyczuwając napięc
















