**Perspektywa Julesa**
Złapaliśmy Erica i solidnie go spraliśmy, ignorując jego błagania. Zasłużył na to, pomyślałem, jak śmiał dotknąć Shannon. Jak śmiał nawet pomyśleć o tym, żeby położyć na niej ręce.
Sama myśl o tym doprowadzała mnie do wrzenia. Kątem oka zauważyłem, że Shannon próbuje wstać, ale natychmiast upadła.
Zostawiłem Erica i rzuciłem się do Shannon. Jej puls był słaby, straciła pr
















