Perspektywa Shannon
Deszcz, będący odzwierciedleniem burzy szalejącej we mnie, zaczął lać, gdy biegłam ciemną ulicą. Każda kropla szczypała mnie w twarz, mieszając się ze łzami spływającymi po policzkach. Świat wokół mnie się rozmazywał, a moje widzenie było zamglone przez zdradę, której właśnie byłam świadkiem.
W końcu dotarłszy do mojego pokoju, szarpałam się z klamką, a moje drżące ręce mnie z
















