Ponad dwie godziny w drodze, ale to dlatego, że Kade ciągle się zatrzymywał. Spakowałam tylko swój uniform do małej torby plażowej. Pożegnałam się z domem po raz kolejny, nie wiedząc, czy kiedykolwiek wrócę. Skoro nikt tam nie mieszka, może zostanie sprzedany albo zniszczony.
Kade wsunął dłoń pod moją sukienkę, przesuwając ją po moim udzie. Obgryzałam paznokieć, obserwując zielony krajobraz.
– Nie
















