Kade pieścił opuszkami palców moją talię. Jego twarz przylgnęła do mojego policzka, a moje ciało wtuliło się w jego. Nikt nam wczoraj nie przeszkadzał. Wciąż byłam w paszczy lwa, ale nie planowałam być więźniem w zamku Alfy. Jeśli Alex nie pójdzie po rozum do głowy, nie będę mogła tu zostać. Czy będę bezpieczna w domu? Alex miał tam większą władzę.
Kade mocniej mnie objął i wypuścił powietrze.
– U
















