Obudziłam się z nagłym szarpnięciem. Błysk białych włosów to ostatnia rzecz, którą zobaczyłam, zanim otworzyłam oczy w ciemnym pokoju. Wymacałam przestrzeń obok mnie. Była pusta.
"Kade!" Przytrzymałam koc do piersi.
"Jestem tutaj, jestem tutaj."
Wślizgnął się do łóżka i mocno mnie przyciągnął. Pocałował mnie kilka razy w policzek, gładząc kark.
"Poszedłem do łazienki."
"Która godzina?"
"Trzecia na
















