Pierwsza lekcja tego dnia to zajęcia ze zmiennokształtności. Z pewnością przysługiwało mi jakieś zwolnienie, bo przecież byłoby śmieszne, żebym w nich uczestniczyła. Jeszcze nie wyszłam, a już wszyscy pędzili na śniadanie, a ja usiłowałam się wtopić w tłum. Wczoraj opuściłam cały dzień zajęć i nie chciałam rzucać się w oczy jak drzazga. Okulary przeciwsłoneczne to byłaby przesada. Zaplotłam włosy
















