Gabbie, punkt widzenia
Moje plecy uderzyły o zegarek i prąd wciągnął mnie pod wodę. Lodowata woda atakowała mnie z każdej strony. Byłam bezsilna w walce z niewidzialnym wrogiem. Pęd wody ciągnął mnie do przodu. Nie miałam się czego złapać i brakowało mi powietrza, by próbować utrzymać się przy życiu. Ciemnoniebieska otchłań wody groziła uczynieniem mnie stałym mieszkańcem swej tajemniczej siedziby
















