Wreszcie obudziłam się około pierwszej po południu. Sen był najprzyjemniejszą częścią całego weekendu. Bliźniacy zniknęli z mojej głowy i snów. Zmusiłam się, żeby wyrzucić z głowy wszelkie myśli o nich. Został tylko tępy, a czasem przeszywająco ostry ból w piersi. Szczerze mówiąc, czułam się, jakby brakowało mi kawałka duszy, ale rozpamiętywanie tego, co mogło być, nic nie pomoże.
Mój plan uciecz
















