„Nie sądzę, żeby usłyszała choć słowo, co powiedziałeś, bracie.” Alec zaśmiał się cicho; jego ciemne oczy otaczają gęste, czarne rzęsy.
Kade przerwał szturm na moją szyję i również parsknął śmiechem na sfrustrowane jęknięcie, które wydobyło się z moich ust. Gdyby tylko nigdy nie musielibyśmy stąd wychodzić. Poświęciłabym całe dnie na poznawanie Aleca i Kade’a; rzeczy, które kochają i których się
















