Schody kilka razy wiły się wokół, zanim doprowadziły na drugie piętro. Tam czekał szeroki, jasno oświetlony korytarz prowadzący do wielu pomieszczeń. Przez duże okna po obu stronach ściany widziałam kilka sal fitness z piankową podłogą.
Udaliśmy się do jedynego nie zajętego pokoju – a właściwie, prawie nie zajętego. W dużym pomieszczeniu stał mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Był
















