„Myślałam, że weźmiemy prysznic?” – spytałam, unosząc pytająco brew, gdy Kade odkręcił kran wanny.
Od dawna podziwiałam wannę w ich łazience, ale jeszcze nie miałam okazji z niej skorzystać. Dysze wbudowane w bok wanny, wbudowane siedzisko, na którym można się wygodnie oprzeć, i zakrzywiony kształt, w którym z łatwością zmieściłaby się mała rodzina – wszystko to kusiło mnie niesamowicie. Po prawi
















