Jaspar Fox zajmował czwarte miejsce przy Wielkim Stole i był bardziej zagadkowy niż ktokolwiek inny, kogo poznałam. Dosłownie pokrywały go blizny. Zaczynały się na twarzy – połamany nos i szwy na policzku. Blizny ciągnęły się w dół po ramionach i plecach, a plotki głosiły, że jeszcze więcej ukrywało się pod linią pasa. Te słowa szepnęły rumieniące się wilczyce, świadkowie całej tej afery. Bały się
















