logo

FicSpire

Szept, który pozostał niesłyszalny

Szept, który pozostał niesłyszalny

Autor: iiiiiiris

Rozdział 13
Autor: iiiiiiris
17 wrz 2025
Melody podniosła wzrok na Krystal, gdy usłyszała swoje imię. Krystal była olśniewająca, ale jej bezpretensjonalność przykuwała wzrok jeszcze bardziej. Jej biała koszula była nieskazitelna, a czarne spodnie z wysokim stanem idealnie podkreślały talię. Sposób, w jaki patrzyła na Melody, był bezczelnie arogancki i pełen pogardy. To spojrzenie mogło zaniepokoić każdego. Jej słowa były sformułowane jako pytanie, ale ton wskazywał, że wcale nie obchodzi jej odpowiedź Melody. Brzmiało to raczej jak powiadomienie. Melody spojrzała na Jeremiego i ich oczy się spotkały. Jednak jego wzrok ledwo spoczął na Melody, zanim zapytał: "Co to, że omawiamy przypadek, ma z nią wspólnego? Dlaczego w ogóle pytasz o jej zgodę?" Krystal odpowiedziała nonszalancko: "Czy doktor Franklin nie mówił, że wychodzicie razem?" "Kiedy powiedziałem, że z nią pójdę?" - zapytał Jeremy. Ich wymiana zdań brzmiała monotonnie, ale nikt nie zauważył, jak upokarzające to było dla Melody, tematu ich dyskusji. Wszyscy w oddziale mniej więcej wiedzieli, że Jeremiemu nie zależy na jego narzeczonej, Melody. Jego komentarze całkowicie lekceważyły jej godność. Współczujące i rozbawione spojrzenia spoczęły na Melody. Nie mogła ich zignorować, nawet gdyby próbowała. Mogła tylko udawać, że nie zauważa. Każdy oddech wywoływał ból w jej piersi. Melody starała się kontrolować swój głos, starając się nie brzmieć zbyt żałośnie. "Omawianie przypadków to praca lekarza, więc nie musisz mnie pytać, doktor Finnigan." Krystal uniosła brew, zanim odpowiedziała: "To prawda. I tak byś nie zrozumiała." Po tych słowach spojrzała na Jeremiego i zapytała: "Idziemy?" Jeremy skinął głową i zebrał innych lekarzy, którzy również wcześniej dołączyli. Jednak nie zrobił nawet dwóch kroków, zanim zatrzymał się i odwrócił, aby spojrzeć w kierunku Melody. Jego oczy były ciemne, a brwi lekko zmarszczone, jakby chciał coś powiedzieć. Jasne oczy Melody wpatrywały się w niego. Być może z powodu niedosłuchu oczy Melody były szczególnie ładne. Były jasne i przejrzyste, bez śladu mętności. Jeremy stał i wpatrywał się przez sekundę, zanim odwrócił się do Harolda, który stał blisko. "Nie dołączysz do nas na górze? Pamiętam, że miałeś kiedyś pacjenta z oponiakiem." Harold oniemiał. "Chcę tylko skończyć pracę i iść do domu. Och, nieważne. Wy, młodzi, jesteście naprawdę pełni pasji. Chyba do was dołączę." Gdy kierował się w stronę Jeremiego, na niebie za oknem błysnęło. Wyglądało na to, że wkrótce zacznie padać. Podczas pory deszczowej w Jembina zawsze dużo padało. Harold nie przeszedł dwóch kroków, zanim odwrócił się do Melody, Tiffany i kilku innych pielęgniarek, które jeszcze nie wyszły. "Uważajcie w drodze do domu. Zwłaszcza ty, Melody. Ty… Ty musisz być szczególnie ostrożna." Z powodu problemów ze słuchem osoby z jej oddziału często się nią opiekowały. W szczególności Harold był jak zawsze zatroskana postać rodzicielska. Nawet Harold wiedział, że powrót Melody do domu w taką pogodę nie będzie łatwy, ale Jeremy pozostał nieświadomy. Zanim Melody ponownie podniosła wzrok, Jeremy już odszedł, nic więcej jej nie mówiąc. Tiffany spojrzała na Melody i powiedziała niepewnie: "Doktor Chesson jest notorycznym pracoholikiem. Melody, ty…" Melody wiedziała, że Tiffany chce ją pocieszyć i powiedzieć, żeby nie brała zachowania Jeremiego do serca. Melody skinęła głową i użyła tego samego łagodnego tonu, którego używała już wiele razy wcześniej, aby usprawiedliwić zachowanie Jeremiego. "Wiem. Doktor Franklin i reszta wracają, żeby omówić przypadek, więc wygląda na to, że jest dość skomplikowany. Będą musieli ciężko pracować." Tiffany było żal Melody. Nawet jako osoba z zewnątrz, Tiffany czuła się nieswojo po usłyszeniu tego, co wcześniej powiedzieli Jeremy i Krystal, więc mogła sobie tylko wyobrazić, jak czuła się Melody. Rzęsy Melody zadrżały i powiedziała cicho: "Poza tym mają rację. Jestem tylko pielęgniarką, więc nie mogę robić tego, co lekarze. Wystarczy, że nie będę im przeszkadzać." … Wiatr i deszcz były okrutne w drodze powrotnej Melody. Zanim dotarła do domu, była prawie przemoczona. Po umyciu się i posprzątaniu poszła do szafy i wyjęła pudełko. Zawierało wszystkie prezenty, które Cheryl i Jeremy podarowali jej do 18 roku życia. Potem prezenty przestały nadchodzić. W tym roku Cheryl zmarła, a Jeremy nie pamiętał jej urodzin. Wszystkie piękne wspomnienia nagle skończyły się, gdy Melody miała 18 lat. … Zgodnie z oczekiwaniami, Jeremy nie wrócił do domu tej nocy. Jednak, gdy Melody następnego dnia miała iść na lunch podczas przerwy obiadowej, Jeremy podszedł. Zastukał palcami w ladę recepcji i powiedział: "Chodź ze mną."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 13 – Szept, który pozostał niesłyszalny | Czytaj powieści online na FicSpire